Otrzymaliśmy zgłoszenie od naszego klienta, który stał na czerwonym świetle, kiedy nagle został uderzony w tył pojazdu przez innego kierowcę.
„Poruszałem się samochodem i zatrzymałem się na czerwonym świetle. Po chwili poczułem uderzenie w tył pojazdu. Sprawca za mną poruszał się z prędkością około 30-40 km/h” – relacjonuje poszkodowany.
Niestety, z powodu obrażeń sprawca został natychmiast przewieziony karetką do szpitala, co uniemożliwiło sporządzenie oświadczenia na miejscu zdarzenia ani notatki policyjnej, co w dalszym postępowaniu utrudniło przyjęcie odpowiedzialności.
Diagnoza ze szpitala była bardzo powierzchowna: „uraz szyi, część nieokreślona”. Początkowo, ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania. Jednak nasz zespół nie poddał się!
Złożyliśmy dwa odwołania, a likwidator upierał się, aby poszkodowany odbył wizytę u lekarza orzecznika. Dodatkowo, wizyty u fizjoterapeuty potwierdziły stan faktyczny klienta. Dzięki naszym staraniom, osiągnęliśmy propozycję ugody na 8 000 zł, którą nasz klient zaakceptował.
Dla nas każdy przypadek jest ważny, a każda wygrana sprawa to dowód na to, że warto walczyć o swoje prawa!